Finanse ślubne,  Makijaż/fryzura,  Organizacja wesela,  Strój weselny,  Usługi weselne

Poradnik: Jak odżywiać się przed ślubem, by… Mieć piękne włosy, skórę i paznokcie.

Znasz tę sytuację, kiedy szykujesz się na ważne wydarzenie, masz kupioną wymarzoną kieckę, wizyta u fryzjera i wizażystki umówiona, chcesz wyglądać jak milion dolców, a tu psikus… dzień przed imprezą wyskakują Ci jakieś „brzydale” na brodzie, cera stała się taka jakaś poszarzała, włosy jakieś takie bez blasku, a paznokcie łamią się jeden za drugim? Brzmi jak koszmar, prawda? A wyobraź sobie teraz, że taka sama sytuacja mogłaby przydarzyć się przed Twoim własnym ślubem!

I nie jest to wcale taka rzadka sprawa, ponieważ przed ślubem i weselem, tak jak przed każdym innym ważnym wydarzeniem, zwykle mocno się stresujemy. Do tego często mamy wiele ważnych spraw na głowie (m.in. załatwianie różnych spraw na naszej sali weselnej), przy okazji zaniedbując własny sen i regularne posiłki. W wyniku czego nie tylko nie wyglądamy lepiej niż byśmy sobie tego życzyli, ale nie rzadko nawet gorzej… Nasza skóra robi się sucha, a co za tym idzie mocno się łuszczy, swędzi, piecze. Twarz wydziela więcej łoju, co wpływa na pojawienie się trądziku. Pory się rozszerzają. Do tego dochodzi zapalenie powiek w kącikach oczu, zapalenie kącików ust, nadmierne rogowacenie ujść torebek włosowych. Paznokcie się łamią, a włosy przerzedzają i są bez połysku. Okropne, co?

Dziś chcielibyśmy podpowiedzieć Wam, co zrobić, żeby w dniu ślubu i wesela nie tylko nasza suknia ślubna błyszczała w światłach reflektorów, ale również nasze włosy i nasza twarz (i nie mówimy tu wcale o tonie rozświetlacza! 😉).

Włosy, skóra, paznokcie – złote trio przedślubne

Wiele Panien Młodych kilka miesięcy lub tygodni przed ślubem udaje się do kosmetyczki, by zadbać o swoją cerę. Specjalista dobiera odpowiednie zabiegi pielęgnacyjne do rodzaju i stanu cery. (O tym, czy warto iść do kosmetyczki przed ślubem, pisaliśmy tutaj). I jest to bardzo ważne, ale niestety… niewystarczające… Możemy wydać mnóstwo pieniędzy na różnego rodzaju zabiegi, ale bez odpowiedniej diety i suplementacji nasza cera nie będzie wyglądać zdrowo. W dzisiejszym artykule więc nie będziemy pisać o zabiegach i kosmetykach. Nie będzie też o makijażu twarzy i manicure (tu odsyłamy do artykułu Paznokcie ślubne 2022 – trendy, inspiracje i kształty). Będzie o odpowiednim odżywianiu i… nawadnianiu.

Co znaczy odpowiednie odżywianie przed ślubem? Chodzi o takie komponowanie swoich posiłków, by były one wzbogacone o niezbędne do ładnego wyglądu włosów, skóry i paznokci witaminy i składniki mineralne. Codzienny jadłospis powinien obfitować w warzywa – najlepiej różne, by urozmaicić posiłki i zaserwować nam dawkę różnych witamin. Minimalna ilość warzyw w ciągu dnia to 400 g, ale specjaliści rekomendują wyższe spożycie – około 700 g. Zwłaszcza przed ślubem jedzenie warzyw jest bardzo ważne, jeśli chcemy nie tylko lepiej wyglądać, ale i czuć się dobrze.

Co jeść przed ślubem? Produkty bogate w witaminki!

Witaminki dla pięknej dziewczynki 🙂 i pięknego chłopczyka! Jakich witamin nie może zabraknąć w naszym przedweselnym jadłospisie, by wyglądać pięknie i zdrowo?

A jak pierwsza litera alfabetu.

Nie bójcie się – nie wymienimy tutaj całego alfabetu, ale rzeczywiście witamina A jest bardzo ważna dla naszego wyglądu. Jest jedną z ważniejszych witamin wpływających na stan skóry, ponieważ odpowiada za normalizację wydzielania łoju oraz stan nawilżenia skóry. Codziennie do naszego organizmu powinno trafić jej 700 µg.

Co jeść? Paprykę, pomidory, szpinak, marchewkę, brzoskwinie, morele, wątróbkę, sery, śmietanę, masło, pełnotłuste mleko, żółtka jaj.

Witaminy z grupy B

Podążając dalej zgodnie z alfabetem, musimy koniecznie napisać o witaminach z grupy B. Ważne jest, by w naszych posiłkach nie zabrakło witaminy B2 (ryboflawiny), witaminy B5, witaminy B6 i witaminy B12. Niedobór witamin z grupy B prowadzi często do wypadaniu włosów, łojotoku skóry, świądu i łuszczenia się skóry wokół nosa, warg i uszy, nasilonej łamliwości paznokci, łupieżu i trądziku. Jak widzimy, same niefajne rzeczy mogą nam się przytrafić, jeśli zaniedbamy przedślubne odżywianie.

Gdzie ich szukać? Przede wszystkim w mleku i przetworach mlecznych, jajkach, drożdżach, wątróbce, produktach zbożowych gruboziarnistych, otrębach pszennych, warzywach zielonych, owocach, nasionach roślin strączkowych, orzechach, wieprzowinie.

C jak cudowna pomocniczka w walce
z przeziębieniami i przebarwieniami

Jaka jest kolejna litera w alfabecie? Oczywiście, że C! Tę witaminę znają zapewne dobrze wszystkie miłośniczki pielęgnacji twarzy, bo w ostatnich latach jest bardzo modna i coraz więcej kosmetyków do twarzy posiada ją w swoim składzie. Ale witaminę C powinniśmy dostarczać nie tylko zewnętrznie, ale przede wszystkim wewnętrznie. To witamina, która nie tylko dba o naszą odporność i chroni przed przeziębieniami, ale również korzystnie wpływa na stan naszej skóry. By nie cierpieć na jej niedobory, koniecznie sięgajcie po: owoce cytrusowe, natkę pietruszki, dziką różę, jagody, czarną porzeczkę, kapustę, paprykę, pomidory i ziemniaki.

Ważne jest też, by nie gotować warzyw zbyt długo oraz by nie obierać ich ze skórki, jeśli nie jest to konieczne. W przeciwnym wypadku możemy obniżyć wartość witaminy C w spożywanych przez nas produktach, a tego przecież nie chcemy, prawda? Najlepiej gotujcie produkty zawsze we wrzącej wodzie lub gotujcie je na parze. Przechowujcie produkty w zaciemnionym miejscu, ponieważ wysoka temperatura i wpływ promieni słonecznych wpływa na utlenienie się witamin.

Nie zapomnij o duecie D + E

Kolejnymi ważnymi witaminami są D i E (i obiecujemy, że w tym miejscu alfabetu skończymy naszą wyliczankę literową). Te dwie witaminy również odpowiadają za stan naszej skóry – m.in. zmniejszają produkcję sebum. Co ciekawe, badania wykazały, że na powstawanie trądziku może wpływać bakteria gram dodatnia (Propinibacteriumacnes), a jej rozrost może być hamowany przez witaminę D. Co robić, by nie dopuszczać do niedoborów witaminy D w naszym organizmie? W Polsce jest to bardzo trudne, ponieważ najwięcej witaminy D pozyskujemy poprzez ekspozycję skóry na promieniowanie słoneczne. Wiele Polaków cierpi na niedobory właśnie tej witaminy przez małą ilość słońca w naszym kraju. Latem te niedobory są mniejsze, ale przez pozostałe miesiące warto ją suplementować i spożywać posiłki z jej udziałem.

Osoby, które użerają się z problemami skórnymi, powinny jeść dużo ryb (np. pstrąga, tuńczyka, makrelę, śledzia czy łososia), które jednocześnie będą dostarczać niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT) oraz witaminę E. Substancje te wpływają na nawilżenie skóry oraz łagodzą stany zapalne. Z kolei witaminę E dodatkowo znajdziemy w: olejach roślinnych (np. słonecznikowym), jajkach, orzechach, gruboziarnistych produktach zbożowych i w warzywach liściastych.

Jakie składniki mineralne korzystnie działają na wygląd włosów, skóry i paznokci?

Witaminy mamy odhaczone, ale to jeszcze nie wszystko, co wpływa korzystnie lub niekorzystnie na stan naszej skóry, włosów i paznokci. By włosy błyszczały, paznokcie się nie łamały, a cera wyglądała jak pupcia niemowlaka, niezbędne jest też zadbanie o odpowiednią podaż składników mineralnych. Jakich?

Cynk – pierwiastek piękna

Cynk odpowiada za metabolizm witaminy A w organizmie – może nasilać jej działanie na skórę i włosy. Ten pierwiastek ma magiczną moc poprawiania wyglądu i kolorytu skóry oraz regulowania produkcji łoju wewnątrz skóry. Opóźnia też procesy starzenia się naszej skóry i pobudza wzrost włosów i paznokci. Brzmi fajnie, co? A na lekcji chemii w liceum kojarzył się tylko z dziwnym oznaczeniem Zn na Tablicy Mendelejewa 😁 Cynk ma też jeszcze wiele innych dobrych stron, więc warto go spożywać.

Pytanie tylko: w czym jest cynk, w jakich produktach? M.in. w mięsie, mleku i przetworach mlecznych, produktach zbożowych z pełnego przemiału, strączkach, warzywach i owocach.

Selen – pierwiastek młodości

Któż z nas nie chciałby być wiecznie młodym? 🙂 Selen jest takim fajnym pierwiastkiem, który ma za zadanie neutralizować wolne rodniki i substancje szkodliwe, które niestety wpływają na proces starzenia się. Jest takim naszym codziennym pomocnikiem i obrońcą przed upływającym czasem. Uelastycznia, poprawia jędrność skóry i usuwa przebarwienia. Dodatkowo zmniejsza łupież, jeśli ktoś się z nim boryka. Ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze.

Znajdziemy go m.in. w: otrębach, kiełkach zbożowych, produktach zbożowych z pełnego ziarna oraz rybach morskich.

Zaprzyjaźnij się z sodem i potasem

W naszej diecie (nie tylko tej przed ślubem) nie może zabraknąć również sodu i potasu. Regulują one gospodarkę wodną i nawodnienie skóry. Niedobory tych pierwiastków w organizmie przyczyniają się do wystąpienia trądziku i nasilenia odczynów alergicznych, a także uwypukleniem zmarszczek na twarzy, szyi i dekolcie. Ktoś mógłby powiedzieć „super, sód jest w soli, to mogę więcej solić” , ale niestety nie ma tak łatwo. Powszechne stosowanie soli kuchennej (chlorek sodu) przy przygotowywaniu posiłków przyczynia się do podaży nadmiernych ilości sodu. Prowadzi to do zatrzymania płynów w ustroju, obrzęków i ogólnej ociężałości, a tego przecież nie chcemy.

Co więc jeść, by utrzymać odpowiedni poziom sodu i potasu w organizmie? Przede wszystkim takie warzywa, jak marchew, pomidory, ziemniaki i zieloną pietruszkę oraz takie owoce, jak banany i porzeczki. Ważne są też produkty zbożowe z pełnego przemiału.

Żelazo ważniejsze nawet od…
żelazka w dniu Twojego ślubu! 😁

Niedobór żelaza również może źle wpłynąć na nasz wygląd zewnętrzny. Skóra jest blada, sucha, wargi i język pękają, a włosy wypadają… Jedźcie wątróbkę, podroby, mięso i przetwory mięsne z krwią (cielęcina, wieprzowina, wołowina). Dla anty-fanów mięsa czerwonego i różnej maści podrobów, mamy dobrą wiadomość – żelazo znajdziecie też w drobiu, rybach, jajkach i produktach zbożowych z pełnego ziarna. Ufff…

Siarka, miedź, magnez i krzem też ważne!

Siarka jako budulec włosów, skóry i paznokci jest oczywiście równie ważny co pozostałe składniki mineralne. Jej niedobór działa podobnie jak w przypadku niedoborów poprzednich pierwiastków. Przyjmujcie siarkę w: rybach, wołowinie, jajkach, mleku, cebuli, kapuście, kalafiorze i grochu.

Miedź, tak samo jak selen, opóźnia procesy starzenia, hamując powstawanie wolnych rodników. Uelastycznia i dotlenia skórę oraz wpływa na zabarwienie skóry i włosów. Głównym źródłem miedzi w diecie są: zielone warzywa liściaste, strączki, orzechy, migdały, pełne ziarna zbóż i niektóre ryby.

Magnez wspomaga działanie witamin z grupy B i kwasów tłuszczowych w skórze. Niedobór powoduje łamliwość włosów i paznokci. Chcąc zachować optymalny poziom magnezu w organizmie, jedźcie: orzechy, kakao, soję, kaszę gryczaną, fasolę, groch, brokuły, kukurydzę, marchewkę, morele i jabłka.

W codziennej diecie ważny jest także krzem, którego niedobory mogą przyczynić się do nadmiernego wypadania włosów i łamliwości paznokci. Odbierają też naszym włosom zdrowy blask. Krzem znajdziecie głównie w: płatkach owsianych i kaszy jęczmiennej.

Jakie czynniki wpływają na gorszą jakość cery?

Chcąc zadbać o jak najlepszą formę swojej cery, nie wystarczy jednak tylko dbać o odpowiedni poziom witamin i składników mineralnych. Dla stanu naszej cery kluczowe może okazać się również zwracanie uwagi na indeks glikemiczny i sposób przyprawiania potraw.

Indeks glikemiczny produktów uzależniony jest od ich fizycznej postaci, od sposobu ich przygotowania oraz zawartości laktozy, fruktozy oraz innych składników odżywczych. Największy indeks glikemiczny mają węglowodany, a ich duże spożycie powoduje podwyższenie poziomu glukozy we krwi. Jedzenie produktów o wysokim indeksie glikemicznym powoduje wzrost produkcji insulinoopornego czynnika IGF-1, który zwiększa ilość androgenów w organizmie, a co za tym idzie, prowadzi do wzmożonego wydzielania łoju, a to jak wiemy… prowadzi często do powstawania zmian trądzikowych, których sobie na naszej twarzy życzymy jak najmniej – nie tylko w dniu ślubu.

Dla miłośników mleka i jego przetworów nie mamy najlepszej informacji – niestety spożycie produktów mlecznych wiąże się z ekspozycją na hormony (m.in. Dihydrotestosteronu), co niezwykle silnie stymuluje czynność gruczołów łojowych. Nawet mleko o niskiej zawartości tłuszczu powoduje wzrost poziomu wspominanego już przez nas wcześniej czynnika IGF-1, powodując wzmożone wydzielanie łoju. Nie każda cera zareaguje trądzikiem. Jest wielu szczęśliwców, którzy mogą jeść nabiał w dużej ilości, ciesząc się jednocześnie piękną cerą. Tym osobom bardzo zazdrościmy 😉

A co z tym przyprawianiem potraw? Okazuje się, że nawet te cudowne witaminowe warzywa i owoce, w nieodpowiedni sposób doprawione, mogą nam zaszkodzić. Unikać powinniśmy przede wszystkim ostrych przypraw i mieszanek wzbogaconych jakimiś sztucznymi składnikami lub zbyt dużą ilością soli.

Nawadniaj się, ale wodą, nie winem 😉

Dla stanu naszej cery oraz naszych włosów i paznokci bardzooo ważne jest też odpowiednie nawadnianie organizmu. Jak skóra ma być nawilżona, a włosy błyszczące, jeśli będzie brakowało im wody? Nie wystarczy nawilżanie ich od zewnątrz. Kluczowe jest regularne picie wody. WHO rekomenduje picie 1,5 – 2 l wody dziennie. Najlepiej przyjmować ją w niewielkich porcjach, REGULARNIE! Pomaga to nie tylko naszemu wyglądowi, ale również zapobiega spadkom kondycji fizycznej i umysłowej, eliminuje bóle głowy.

Jak pamiętać o piciu wody?

Niektórzy nie mają problemu z przyjęciem 2 litrów wody dziennie – przychodzi im to bardzo sprawnie, tym bardziej, że do ilości tej wliczają się też herbaty czy zupy. Z kolei jest też duży odsetek osób, którym dużo łatwiej wypić butelkę wina niż butelkę wody 😉 Dla tych osób mamy kilka przydatnych trików. Na początek kupcie sobie butelkę z miarką i miejcie ją zawsze przy sobie. Nie dość, że mając ją w zasięgu wzroku, częściej będziecie po nią sięgać, to jeszcze miarka będzie wskazywać Wam, ile tej wody już dzisiaj wypiliście. Jest to motywujące i dosyć… satysfakcjonujące, kiedy widzimy, że udaje nam się te same ilości wody każdego dnia wypijać coraz szybciej.

Jak pić więcej wody, kiedy nam nie smakuje?

Kolejnym trikiem jest dodawanie do wody jakichś „smaczków” w postaci owoców czy świeżych ziół (mięta, rozmaryn). Szybciej sięgniemy po szklankę wody gazowanej z limonką i miętą, która przypomina nam Mohito niż po zwykłą nudną szklankę wody, prawda? 😄 Możecie też dodawać sezonowe lub mrożone owoce. Dla osób, które lubią słodkie napoje, ale chcą (a nawet powinny!) ograniczać picie tych niezdrowych, mamy też rozwiązanie – możecie dosłodzić swoją wodę zamiennikami cukru, np. ksylitolem, stewią czy erytrytolem.

Picie wody jest szalenie ważne, więc nie odpuszczajmy sobie tego tematu!

Gubisz się w tych wszystkich zasadach?
Skorzystaj z pomocy specjalisty!

Wiemy, że temat zdrowego odżywiania nie należy do łatwych. Należy pamiętać o taaaak wieluuu rzeczach i bardzo szybko można się w tym wszystkim pogubić. Z jednej strony mleko jest bogate w witaminy, ale przecież wielu osobom szkodzi na cerę. Z jednej strony jemy dużo mięsa czerwonego bogatego w żelazo, ale przecież tyle się mówi, że mięso czerwone jest niezdrowe. Jedzmy orzechy i tłuszcze, ale tylko niektóre tłuszcze, bo przecież większość nam szkodzi na zdrowie i figurę! I tak dalej, i tak dalej…. Ciężko się w tym wszystkim połapać, dlatego my rekomendujemy korzystanie z porad i usług specjalistów w tej dziedzinie. Przed ślubem można udać się do dietetyka, żeby ułożył nam jadłospis. Regularne wizyty u dietetyka to jednak spory koszt, a jak wiadomo – wesele uszczupla nam mocno portfele i nie zawsze możemy sobie pozwolić na wizyty u specjalisty.

Gotowa dieta to duże ułatwienie i… oszczędność czasu!

Alternatywą są strony, które oferują jadłospisy dopasowane do naszych potrzeb i preferencji. Można znaleźć rozpiskę potraw, która uwzględnia produkty, których nie lubimy jeść lub których nie możemy jeść. Można też jasno określić, czy zależy nam na redukcji masy ciała, czy na utrzymaniu figury, a może na przytyciu, bo od przedślubnego stresu suknia jest trochę za luźna?

Jedną z takich stron jest VITALIA.PL, która za nieduże pieniądze oferuje rozpisane diety, które są maksymalnie dopasowane do Ciebie. Do wyboru są też jadłospisy dla osób z zaburzeniami metabolizmu (np. insulinoopornością) i chorobami (np. niedoczynnością tarczycy i Hashimoto). Możesz też wymieniać sobie potrawy na inne, jeśli nie pasują Ci lub nie masz akurat potrzebnych składników. Fajna sprawa – my chętnie korzystamy i to nie tylko przed ślubem 🙂

Udało nam się załatwić dla naszych Czytelniczek i Czytelników kod rabatowy na VITALIA.PL, który daje 20 % zniżki na wszystkie diety z kodem WESELE.  Może akurat okaże się to dobrą opcją na odżywianie przed ślubem, kiedy nie mamy czasu myśleć, co ugotować na obiad, nie mówiąc już o tym, żeby myśleć, jakie produkty musimy dodać, by cieszyć się zdrowo wyglądającymi włosami, paznokciami i cerą. Ktoś może pomyśleć za nas i to na dodatek ktoś, kto na temacie zna się dużo lepiej od nas 😉

I na tym kończymy pierwszą część naszego poradnika dotyczącego odżywiania się przed ślubem. W następnej części skupimy się na tym, co robić, by zrzucić kilka kilogramów, ale tak wiecie… zdrowo i z głową 😉

Jeśli macie swoje triki na zdrowe włosy, skórę i paznokcie, dajcie koniecznie znać w komentarzach. Mogą to być ulubione produkty, suplementy czy kosmetyki.

Zapraszamy też do przeczytania artykułu Jakie zabiegi pielęgnacyjne na ciało przed ślubem?, w którym opisywaliśmy, jak dzięki pomocy specjalisty zadbać m.in. o swoje dłonie i swoją skórę.